utworzone przez Aleksandra Hutna | wrz 19, 2018 | Aktualności, Skarbnica roślin
Każdy z nas jest inny, wyjątkowy i nie na wszystkich pielęgnacyjne porady będą działały jednakowo.
Aby móc korzystać z dobroci natury w pełni, warto poznać surowce, które preferuje nasza skóra.
Ale… najpierw musimy znać ją od podszewki.
Jaki posiadasz typ cery?
Jeśli nie umiesz tego określić – wykonaj krótki test, odpowiadając szczerze na pytania. Dowiedziesz się, jakiego typu cery jesteś posiadaczką 🙂
1. Jakiego koloru jest Twoja cera?
a) Szarożółta, rano bywa blada.
b) Trudno powiedzieć.
c) Jasna.
2. Jak Twoja skóra reaguje na umycie wodą i mydłem?
a) Dobrze, nie obserwuję negatywnych reakcji.
b) Jest wrażliwa, napięta, mogą występować pieczenie.
c) Jest zaczerwieniona i podrażniona.
3. Jak wygląda Twoja skóra po całym dniu? (przed oczyszczaniem)
a) Nieestetycznie błyszczy się.
b) Błyszczy się, ale tylko na czole, nosie i brodzie. W pozostałych miejscach jest sucha.
c) Jest sucha, łuszczy się.
4. Co jest Twoim największym problemem?
a) Wypryski i zaskórniki, nieestetyczne błyszczenie się.
b) Moja twarz błyszczy się w strefie T, zdarza się, że kosmetyki podrażniają moją skórę.
c) Suchość, brak elastyczności, przebarwienia.
Jeśli na większość pytań odpowiedziałaś:
a – masz skórę tłustą
b – masz skórę mieszaną
c – masz skórę suchą
Warto pamiętać, że każdy z powyższych typów może być także skórą wrażliwą. Posiadasz taką, jeśli często negatywnie reagujesz na kosmetyki lub czynniki zewnętrzne, jak np. zmiany temperatury. Twoja skóra jest wtedy szczególnie zaczerwieniona, podrażniona, pojawia się uczucie pieczenia i ściągnięcia.
Skóra tłusta bądź mieszana może być także trądzikowa. Skórę tłustą często spotykają problemy trądzikowe ze względu na nadmierną aktywność gruczołów łojowych. Skóra mieszana ma cechy skóry tłustej, problemy skórne najczęściej pojawiają się w strefie T (czoło, nos, policzki, broda).
Trądzik może objawiać się różnie – w postaci wyprysków, zaskórników, drobnych krostek.
Skoro już wiesz, jaki rodzaj skóry posiadasz, łatwiej będzie Ci dobrać odpowiednie kosmetyki. Taka wiedza przyda się również w naturalnej pielęgnacji. Są zioła, które szczególnie są polecane dla poszczególnych typów cer.
Dla skóry tłustej
Dla skóry mieszanej
W pielęgnacji tego typu skóry warto połączyć siły ziół dla cery tłustej i suchej – pielęgnować strefę T i pozostałe części twarzy oddzielnie.
Dla skóry suchej
Dla skóry wrażliwej
Dla skóry naczyniowej
- kasztanowiec
- miłorząb japoński
- skrzyp polny
- oczar wirginijski
- bez czarny
- arnika górska
- borówka czarna
- szałwia lekarska
- pokrzywa
- fiołek trójbarwny (bratek)
- ruszczyk kolczasty
- wąkrota azjatycka (Gotu kola)
Dla skóry trądzikowej
- nagietek
- fiołek trójbarwny
- oczar wirginijski
- bez czarny
- łopian (korzeń)
- skrzyp
- aloes
- lawenda
- jałowiec (owoce)
- róża
- orzech włoski (liście)
- jeżówka (echinacea)
- rumianek
- mniszek lekarski
- ostropest plamisty
- przetacznik lekarski
Jakie są Wasze ulubione zioła? 😉
__________________________________________________________________________________________________________________________________
Może zainteresuje Cię:
utworzone przez Aleksandra Hutna | wrz 3, 2018 | Aktualności, Przepisy, Skarbnica roślin
Miesiąc wrzesień nazwano na jego cześć. Sam nadaje niesamowitego, magicznego klimatu szkockiemu krajobrazowi. Wrzosy – bo o nich mowa – są jednocześnie wspomnieniem lata i zapowiedzią jesieni. A także od wieków uznanym surowcem zielarskim.
Dla ludów celtyckich był symbolem równowagi i harmonii. Wrzosy silnie związane były z proroctwem i kontaktem ze światem duchowym – być może dlatego, że w ich listkach żyją grzyby o właściwościach halucynogennych. W Szkocji wciąż są kojarzone z boginiami miłości, i dlatego nadal są niezbędnym elementem ślubnych bukietów. Uważa się, że roślina ta pomoże zachować czyste serce i dochować złożonych przysiąg. Zupełnie inną sławę wrzosy mają w rejonach Skandynawii. Tam te rośliny są zwiastunem nieszczęścia, biedy, a nawet śmierci – wrzosy często są symbolem żałoby.
Poza symboliką i w cieniu walorów estetycznych pozostają właściwości wrzosów – wielu z nas nie wie o ich dobroczynnych zastosowaniach.
Wrzos w apteczce
- Wrzosy mają w sobie wiele cennych substancji, m.in. flawonoidy, garbniki, kwasy organiczne, potas, krzem.
- Arbutynie zawdzięczamy działanie dezynfekujące drogi moczowe. Wrzosy są ponadto moczopędne, dlatego świetnie sprawdzą się przy wszelkich dolegliwościach układu moczowego.
- Dzięki garbnikom, które nadają właściwości przeciwbakteryjnych, wrzosy wykorzystuje się podczas problemów pokarmowych (np. ból brzucha, biegunka, nudności, brak apetytu).
- Wiele z preparatów dla zdrowia oczu zawiera wyciągi z wrzosów, a napary z tej rośliny łagodzą stany zapalne skóry, rany a nawet egzemę.
- Wrzosy łączy z lawendą coś więcej niż kolor – obie te rośliny swoim aromatem koją nerwy, relaksują, walczą z bezsennością.
- Swoje zastosowanie wrzos miał i ma także w kuchni. W Szkocji był surowcem, z którego wytwarzano piwo, a ponadto jest rośliną miododajną, z której wciąż pozyskiwany jest miód wrzosowy. Jakie ma właściwości? Czytaj więcej tu: Cud MIÓD!
Wrzos w kosmetyczce
Wrzosy mają też szerokie zastosowanie w kosmetyce. Mają działanie nawilżające, ujędrniające, ochraniają skórę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, pozwalają zachować młody wygląd. Dzięki właściwościom przeciwbakteryjnym i antyseptycznym, wrzos świetnie sprawdzi się przy nadmiernym wydzielaniu sebum oraz w ogólnej pielęgnacji skóry trądzikowej. Wykorzystywany jest również w pielęgnacji ciemnych włosów, które zostaną wzmocnione przez zawarty w roślinie krzem.
Przepisy
Pod koniec sierpnia rozpoczyna się okres kwitnienia wrzosów i to wtedy należy je zbierać, by móc korzystać z ich wspaniałych właściwości. Oto kilka propozycji:
Napar leczniczy z wrzosów
Składniki:
- 1 łyżka kwiatów wrzosu
- 2 szklanki wrzątku
Przygotowanie: Kwiaty zalać wrzątkiem i odstawić do zaparzenia, powinien mieć czerwone zabarwienie. Pić po posiłku po pół szklanki 2-4 razy dziennie.
Relaksująca kąpiel z wrzosem
Składniki:
- ok. 3 garście kwiatów wrzosu
- 2 l wrzątku
Przygotowanie: Kwiaty zalać wrzątkiem i odstawić do zaparzenia na ok. 10-15 minut. Odcedzić i wlać do wanny.
Macerat wrzosowy
Składniki:
- olej (np. słonecznikowy, rzepakowy, lniany, oliwa z oliwek)
- garść kwiatów wrzosu
- wyparzony słoik z zakrętką
Przygotowanie: Kwiaty włóż do uprzednio wyparzonego słoika, zalej olejem tak, aby całość była nim pokryta – w przeciwnym wypadku wystające części roślin zaczną pleśnieć. Słoik zakręć, aby nie było dostępu powietrza i postaw z dala od słońca, codziennie potrząsaj słoiczkiem. Macerat będzie gotowy na za min 2 tygodnie. Po tym czasie odcedź i przelej do ciemnej butelki, trzymaj w szafce lub lodówce.
Chcesz przygotować przepis z innych ziół? Poznaj uniwersalny przepis: Jak przygotowywać swój własny macerat?
Tonik wrzosowy
Świetnie sprawdzi się w przypadku cery tłustej i problematycznej, a także jako element wygładzający i odmładzający.
Składniki:
Przygotowanie: Kwiaty zalać wrzątkiem i odstawić do zaparzenia pod przykryciem na ok. 20 minut. Po ostygnięciu dodać opcjonalne dodatki i przelać do buteleczki. Przechowywać w lodówce ok. tygodnia. Ze względu na to, że kosmetyki są w 100% naturalne, nie zawierają konserwantów, ich termin przydatności jest krótki. Dlatego polecam robić małe ilości kosmetyków i obserwować ich wygląd i zapach. Ja zazwyczaj robię toniki w buteleczce 100ml.
Chcesz naturalnie zadbać o swoją cerę, ale nie znalazłaś przepisu dla siebie? Sprawdź: Maseczki dla wszystkich typów skóry
Ostrożnie
Nie zanotowano szczególnych przeciwwskazań dla stosowania wrzosu, ale zaleca się umiar kobietom w ciąży i okresie laktacji ze względu właśnie na brak wystarczającej ilości danych. W przypadku wystąpienia nadwrażliwości, należy przerwać stosowanie.
Uwaga! W nadmiarze wrzos może odurzać.
Zaskoczeni tyloma właściwościami wrzosu? 😉 Dajcie znać w komentarzach!
_____________________________________________________________________________
Może zainteresuje Cię także:
utworzone przez Aleksandra Hutna | wrz 1, 2018 | Aktualności, Przepisy
Każdego z nas nachodzi kiedyś ochota na małe co nieco… 😉 Ale czy nie lepiej czasami nie iść na skróty i zamiast sięgać po batonik czy czekoladę, spróbować zdrowej przekąski? Skorzysta na tym nasza twórczość i sylwetka, ponieważ fit słodkości są kreatywnymi zamiennikami sklepowych słodyczy, na które możemy od czasu do czasu pozwolić sobie bez wyrzutów sumienia. Tym razem pod lupą… CIASTECZKA OWSIANE!
Na internetowych blogach, kanałach youtube’owych i książkach kucharskich jest mnóstwo inspiracji, ale ten niepozorny przepis dostałam od znajomej, która wychwalała go za jego prostotę. Skusiłam się i… efekt końcowy przyjemnie mnie zaskoczył. Może skusicie się i Wy 🙂
Składniki:
- 2 dojrzałe banany
- 170 g płatków owsianych
- 1/2 szklanki mleka (opcja dla vegan: mleko roślinne)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wzbogaciłam ten przepis dodatkami – postawiłam na kawałki suszonych jabłek, szczyptę cynamonu i 1 łyżkę siemienia lnianego – ale możesz urozmaicić ciasteczka swoimi ulubionymi bakaliami, wiórkami kokosowymi czy orzechami 🙂
Przygotowanie:
Banany rozgnieść i razem z pozostałymi składnikami umieścić w blenderze. Zblendować na jednolitą gęstą masę (konsystencja powinna być na tyle zbita, żeby ciasto dało się formować łyżką, a nie rozlewało się na blachę). Dodać wybrane urozmaicenia i wymieszać łyżką. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i formować z ciasta krążki. Można posmarować miejsca pod ciastkami kropelką oleju kokosowego, by nie przykleiły się do papieru, ale w moim przypadku nie pojawił się taki problem. Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piec ok. 15 minut. Następnie przewrócić na drugą stronę i opiekać jeszcze 5 minut.
Z powyższych składników udało mi się zrobić 16 sporych ciastek 🙂 Są kruche z zewnątrz i mokre w środku, idealne gdy dopadnie nas chrapka na coś słodkiego, ale nie chcemy sięgać po biały cukier i robić niezdrowych odstępstw od diety
Smacznego!
Ps. Dajcie znać, czy Wam smakowały!
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Może zainteresuje Cię:
Czekoladowe ciasteczka bez glutenu
Bezglutenowe marchewkowe babeczki!
utworzone przez Aleksandra Hutna | sie 26, 2018 | Aktualności, Skarbnica roślin
Zniszczone, pozbawione blasku włosy to koszmar każdej kobiety. Nasze włosy narażone są na wiele zagrożeń, jak np. promieniowanie UV czy koloryzacja. Wspaniałym rozwiązaniem jest kuracja naturalną odżywką, na przykład popularne ostatnio olejowanie.
Czasami najprostsze pomysły okazują się być najlepszymi… Olejowanie włosów jest w 100% naturalną metodą pielęgnacji włosów, dzięki której poprawią się ich kondycja i wygląd. Naturalne oleje zawierają wiele cennych składników: witaminy, minerały.
Olejować może każdy, bez względu na wiek czy rodzaj włosów. To, jakiego oleju powinniśmy użyć zależy od porowatości naszych włosów.
Porowatość, czyli…
…wygląd włosów, opisujący ich kondycję najprościej mówiąc. Łuski włosa odchylają się bardziej lub mniej. Rozchylone łuski informują o zniszczeniu włosa. Wtedy mówimy o wysokiej porowatości. Zatem włosy o domkniętych łuskach są niskiej porowatości. W zależności od porowatości, dobiera się rodzaj oleju.
Olejowanie włosów wysokoporowatych
Mowa o włosach przesuszonych, matowych, sztywnych, łamliwych – przypominających siano.
Dla takich włosów potrzeba olejów o dużych cząsteczkach, np.
- z orzechów: archaidowych, laskowych, włoskich, słodkich migdałów;
- z pestek: moreli, śliwki, winogron, brzoskwini, dyni, wiśni;
- z nasion: jeżyny, jabłka, czarnuszki, truskawki, czarnej i czerwonej maliny, czarnej porzeczki, ogórecznika lekarskiego;
- słonecznikowy, lniany, makowy, konopny, sojowy, rycynowy;
Olejowanie włosów średnioporowatych
Są najczęściej spotykanym rodzajem porowatości. Nie są zniszczone, a osłabione – bez prawidłowej pielęgnacji ich stan przeistoczy się w gorszy, o wysokiej porowatości. Mogą objawiać: przesuszenie, wypadanie, łamliwość, rozdwojone końcówki.
Dla takich włosów zaleca się oleje zawierające kwasy jednonienasycone – należą do nich omega-3 i omega-6.
- rycynowy, słonecznikowy, lniany, sojowy, kukurydziany;
- z pestek dyni
- z kiełków pszenicy
- z wiesiołka
- jojoba
Olejowanie włosów niskoporowatych
Włosy te wyglądają zdrowo, są mocne, gładkie i lśniące, ale zazwyczaj nie mają wielkiej objętości. Należy zadbać o ich właściwą pielęgnację, by ich stan się nie pogorszył.
Najlepiej ochronią je oleje, które stworzą warstwę ochronną, swoisty filtr:
- rycynowy, lniany, kokosowy, palmowy, słonecznikowy;
- masła: shea, kakaowe;
- babassu;
- cupuacu;
Złote zasady
- Rozczesz włosy przed nałożeniem oleju i po aplikacji – najlepiej sprawdzi się do tego grzebień o szeroko rozstawionych zębach
- Trzymaj olej minimum 15 minut, ale im dłużej, tym lepiej – często nakładam olej wieczorem i zmywam dopiero rano (aby czas nie był dłuższy niż 10h)
- Owiń głowę ręcznikiem bądź załóż czepek
- Dokładnie myj włosy po olejowaniu, w przeciwnym wypadku może zostawiać na włosach tłustą warstwę i dawać uczucie ciężkości
- Wykonuj olejowanie regularnie, by uzyskać satysfakcjonujące efekty
- Są różne metody olejowania: nakładanie oleju na suche lub mokre włosy. Można także zmieszać olej z ciepłą wodą i moczyć włosy czy wzbogacić olej substancją rozcieńczającą np. naparem z ziół dobranych do rodzaju włosów i używać jako odżywki w sprayu.
Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Was do pielęgnacji olejami. 🙂 A może macie już jakieś doświadczenia w olejowaniu włosów czy swój ulubiony olej? Podzielcie się w komentarzu poniżej 😉
utworzone przez Aleksandra Hutna | sie 20, 2018 | Aktualności, Przepisy, Skarbnica roślin
Dziurawiec (lub ziele świętojańskie) jest niezwykłą rośliną, cenioną od wieków. Kryje w sobie wiele sekretów, jednym z nich jest to, że mimo swojego żółtego koloru, gdy rozgnieciemy płatki, wydaje z siebie czerwony barwnik. Po tym można go rozpoznać podczas zbiorów na łące 🙂 Chcesz dowiedzieć się więcej na temat tej rośliny?
Serdecznie zapraszam do przeczytania mojego artykułu na temat właściwości dziurawca w pielęgnacji zdrowia i urody: Dary Natury: Dziurawiec pełen tajemnic
Napar z dziurawca
Składniki:
- 1 łyżka kwiatów dziurawca
- 1 szklanka wrzątku
Wykonanie: Zioła zalać wrzątkiem i odstawić na 15-20 minut do zaparzenia.
Nalewka
Składniki:
- ok. 100 g świeżych kwiatów
- 200 ml wody
- 0,5 l spirytusu
- Wyparzony słoik
Wykonanie: Kwiaty włożyć do wcześniej wyparzonego słoika. Zalać wodą i spirytusem. Odstawić na 2 tygodnie, od czasu do czasu potrząsać słojem. Po tym czasie odcedzić i przelać do szklanych butelek. Przechowywać w ciemnym miejscu.
Macerat z dziurawca
Składniki:
- olej (słonecznikowy, rzepakowy, lniany, oliwa z oliwek)
- garść kwiatów dziurawca
- wyparzony słoik z zakrętką
Wykonanie: Dziurawca włóż do uprzednio wyparzonego słoika, zalej olejem tak, aby całość była nim pokryta – w przeciwnym wypadku wystające części roślin zaczną pleśnieć. Słoik zakręć, aby nie było dostępu powietrza i postaw z dala od słońca, codziennie potrząsaj słoiczkiem. Macerat będzie gotowy na za min 2 tygodnie. Po tym czasie odcedź i przelej do ciemnej butelki, trzymaj w szafce lub lodówce.
Chcesz przygotować przepis z innych ziół? Poznaj uniwersalny przepis: Jak przygotowywać swój własny macerat?
Płukanka z dziurawca
Składniki:
- 1 łyżka kwiatów z dziurawca
- ok. 300 ml wrzątku
Wykonanie: Przyrządzamy napar, a następnie płuczemy nim włosy. Nie spłukujemy naparu.
Uwaga! Na jasnych włosach może powodować miedziane refleksy!
Tonik z dziurawca
Świetnie nadaje się dla cery tłustej i problematycznej, a także dojrzałej. Nie zaleca się dziurawca posiadaczkom skóry wrażliwej i naczynkowej, ponieważ roślina rozszerza naczynia krwionośne.
Składniki:
Wykonanie: Kwiaty zalać wrzątkiem i odstawić do zaparzenia pod przykryciem na ok. 20 minut. Po ostygnięciu dodać opcjonalne dodatki i przelać do buteleczki. Przechowywać w lodówce ok. tygodnia. Ze względu na to, że kosmetyki są w 100% naturalne, nie zawierają konserwantów, ich termin przydatności jest krótki. Dlatego polecam robić małe ilości kosmetyków i obserwować ich wygląd i zapach. Ja zazwyczaj robię toniki w buteleczce 100ml
Chcesz naturalnie zadbać o swoją cerę, ale nie znalazłaś przepisu dla siebie? Sprawdź: Maseczki dla wszystkich typów skóry
A Wy jak wykorzystujecie ten niezwykły kwiat? Podzielcie się inspiracją w komentarzach!
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Może zainteresuje Cię także:
utworzone przez Aleksandra Hutna | sie 14, 2018 | Aktualności, Recenzje
Zmywanie makijażu często może zmywać sen z powiek. Ale jest to niezwykle istotny element codziennej pielęgnacji twarzy. To zadanie mogą ułatwić nam mleczka i płyny micelarne – wypróbowałam jeden od Vianka. Jak wypadł? Przekonajcie się sami i przeczytajcie do końca recenzję
Nie jestem fanką produktów “dla każdego typu cery”, bo uważam, że każda skóra – w zależności od rodzaju – potrzebuje innej pielęgnacji, stworzonej z produktów najlepiej na nią działających. Ten płyn jednak mnie zaskoczył i nieco zmienił moje zdanie 😉 Ale od początku… weźmy pod lupę składniki.
Skład INCI
Przy analizie składu danego kosmetyku musimy pamiętać, że kolejność wymienionych substancji nie jest przypadkowa – im wyższa pozycja w składzie, tym więcej składnika wykorzystano w danym kosmetyku.
- AQUA – WODA – baza kosmetyku, rozpuszczalnik substancji aktywnych.
- DECYL GLUCOSIDE – GLUKOZYD DECYLOWY – jest łagodną substancją myjącą, może być wykorzystywany jako emulgator, czyli substancja łącząca fazy: olejową i wodną. Nie ma właściwości drażniących, uważany jest za jeden z najłagodniejszych środków powierzchniowo czynnych, często wykorzystywany w kosmetykach dla dzieci.
- GLYCERIN – GLICERYNA – hydrofilowa i higroskopijna substancja, humektant nawilżający bezpośrednio. Dzięki niej substancje aktywne mogą przeniknąć w głąb skóry. Łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację uszkodzonej skóry, zmiękcza naskórek, likwidując zrogowacenia.
- CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT – WYCIĄG Z KWIATÓW NAGIETKA LEKARSKIEGO – jest substancją aktywną, ma działanie przeciwzapalne, ściągające, nawilżające, a także przyspiesza regenerację naskórka.
- PROPANEDIOL – GLIKOL PROPYLENOWY – jest to glikol roślinny (alternatywa dla tych syntetycznych), surowiec pozyskany z glukozy. Często używany jako baza do toników. Rozpuszcza kwasy i ekstrakty roślinne, silnie nawilża, jest bezpiecznym dla skóry konserwantem.
- PANTHENOL – PANTENOL – koi, łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie, nawilża.
- PRUNUS ARMENIACA KERNEL OIL – OLEJ Z PESTEK MORELI – emolient tłusty, tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni. Zmiękcza i wygładza.
- HIPPOPHAE RHAMNOIDES OIL – OLEJ ROKITNIKOWY – zawiera karotenoidy, które zapewniają właściwości regeneracyjne, przeciwzmarszczkowe oraz antyoksydacyjne, chronią przed promieniowaniem, poprawiają koloryt. Kwas omega-7 odpowiada za regenerację i gojenie się, a flawonoidy mają pozytywny wpływ na naczynka krwionośne.
- LECITHIN – LECYTYNA – naturalny, wegetariański emulgator oraz zagęstnik. Odżywia, zmiękcza, ułatwia wchłanianie substancji aktywnych.
- CITRIC ACID – KWAS CYTRYNOWY – kwas z grupy AHA, rozpuszczalny w wodzie. Działa złuszczająco, rozjaśniająco. Zwiększa stabilność i trwałość kosmetyku, reguluje pH.
- PHYTIC ACID – KWAS FITOWY – otrzymywany z roślin, reguluje pH, konserwuje, silnie rozjaśnia. Jest silnym antyoksydantem.
- COCAMIDOPROPYL BETAINE – KOKAMIDOPROPYLOBETAINA – łagodna substancja myjąca, odpowiada za właściwości pieniące, poprawia konsystencję kosmetyku. Jest bezpieczna w produktach, które się spłukuje. Przeprowadzone testy bezpieczeństwa nie są wystarczające, aby stwierdzić, że nie powoduje ona podrażnień w produktach niespłukiwanych.
- BENZYL ALCOHOL – ALKOHOL BENZYLOWY – jest alkoholem aromatycznym, imitującym zapach jaśminu. Stosowany również jako substancja konserwująca. Jest na liście potencjalnych alergenów – jako konserwant jest dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Jego maksymalne stężenie wynosi 1%. Jeśli został użyty jako składnik kompozycji zapachowej i jego stężenie przekracza 0,001 % w produkcie niespłukiwanym (i 0,01 % w produkcie spłukiwanym) musi być także uwzględniony w składzie INCI.
- PARFUM – ZAPACH – maskuje niepożądane zapachy w kosmetyku.
- DEHYDROACETIC ACID – KWAS DEHYDROOCTOWY – jest to konserwant dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych. Ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze.
- BENZYL SALICYLATE – SALICYLAN BENZYLU – składnik kompozycji zapachowej, tak jak w przypadku alkoholu benzylowego, jeśli jego stężenie przekracza 0,001 % w produkcie niespłukiwanym (i 0,01 % w produkcie spłukiwanym) musi być uwzględniony w składzie INCI. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- HEXYL CINNAMAL – ALDEHYD HEKSYLOCYNAMONOWY – składnik kompozycji zapachowej, imituje zapach jaśminu. Jeśli jego stężenie przekracza 0,001 % w produkcie niespłukiwanym (i 0,01 % w produkcie spłukiwanym) musi być uwzględniony w składzie INCI. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- LILIAL – składnik kompozycji zapachowej, nadaje zapach lilii. Jeśli jego stężenie przekracza 0,001 % w produkcie niespłukiwanym (i 0,01 % w produkcie spłukiwanym) musi być uwzględniony w składzie INCI. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
- COUMARIN – KUMARYNA – składnik kompozycji zapachowej, ma przyjemny zapach wysuszonej trawy. Jeśli jego stężenie przekracza 0,001 % w produkcie niespłukiwanym (i 0,01 % w produkcie spłukiwanym) musi być uwzględniony w składzie INCI. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
Cuda Vianki, czyli recenzji sedno
Vianek o swoim produkcie pisze:
“Delikatny preparat łączy w sobie funkcje płynu micelarnego, skutecznie usuwającego makijaż oraz toniku o działaniu nawilżającym i kojącym. Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Dzięki zawartości oleju rokitnikowego, oleju z pestek moreli i lecytyny sojowej, odżywia i pozostawia ochronną warstwę, która zapobiega przesuszeniu skóry. Ekstrakt z nagietka i panthenol łagodzą podrażnienia i przywracają komfort skórze po demakijażu.”
Znajoma podszepnęła mi słówko na temat “pomarańczowej linii odżywczej” od Vianka. Znudziła mi się już rękawica do demakijażu, więc skusiłam się na płyn do demakijażu. A że w gratisie jest jeszcze tonik – tym lepiej 😉
Gdy tylko wzięłam do ręki buteleczkę, ujęła mnie jej szata graficzna. Jak większość kobiet, uwielbiam kwiaty i wszelkie motywy roślinne, więc kosmetyk w pięknym opakowaniu za każdym razem cieszy oko. Po otworzeniu wieczka, poczułam piękną woń, więc do wypróbowania nic więcej nie musiało mnie już przekonywać.
Co tu dużo mówić…
Deklaracja marketingowa moim zdaniem została całkowicie spełniona. Nic dodać, nic ująć – produkt świetnie zmywa makijaż, bez nadmiernego “szorowania” 😉 Nie pozostawia żadnej warstwy, nie wysusza, nie podrażnia. Skóra po demakijażu jest gładka i odżywiona. Płyn naprawdę pięknie pachnie – do worka z zaletami nie można niestety tego wrzucić, ale o tym jeszcze później…
Skład kosmetyku jest naprawdę w porządku. Na górze INCI są – a więc mają i największy udział – substancje naturalne i aktywne, jak np. wyciąg z nagietka, oleje: rokitnikowy i z pestek moreli. Zastosowano także roślinne zamienniki dla popularnych substancji chemicznych. Niestety gorzej ma się kompozycja zapachowa. Są tam substancje chemiczne i to właśnie nim niestety zawdzięczamy ten przyjemny aromat. Co więcej, są to substancje, które są na liście potencjalnych alergenów, więc istnieje ryzyko wystąpienia reakcji uczuleniowej. Alergicy muszą szczególnie mieć się na baczności!
Mimo wszystko, biorąc pod uwagę skład i działanie kosmetyku, jestem w stanie przełknąć to lekkie rozczarowanie, tym bardziej, że do niczego innego nie można się przyczepić.
Zalety
- dobry skład, substancje aktywne, naturalne alternatywy syntetyków
- łatwo usuwa makijaż
- oczyszcza i odżywia skórę
- przystępna cena
- piękne opakowanie 😉
Wady
- kompozycja zapachowa nie jest w 100% naturalna
- może uczulać
A Wy jakie macie doświadczenia z tym, albo innymi produktami od Vianka?
Stań się inspiracją! Daj znać w komentarzach lub na facebookowym fanpage’u, jeśli jest kosmetyk wart przetestowania i zrecenzowania 🙂
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Chcesz poznać sztukę JAPOŃSKIEGO OCZYSZCZANIA TWARZY krok po kroku?
Zapisz się do Newslettera: KLIK
_____________________________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także inne recenzje:
SZAŁWIA KREM OD BUÑA COSMETICS
EO LABORATORIE żel do mycia skóry tłustej i problematycznej [RECENZJA]