fbpx
EO LABORATORIE żel do mycia skóry tłustej i problematycznej [RECENZJA]

EO LABORATORIE żel do mycia skóry tłustej i problematycznej [RECENZJA]

Każda posiadaczka cery tłustej powinna wiedzieć, że fundamentem pielęgnacji tego typu skóry jest oczyszczanie. Nie mam tu na myśli stosowania raz w tygodniu maseczek oczyszczających, a codzienne oczyszczanie – rano i wieczorem. Jeśli chcesz poznać japońską metodę oczyszczania krok po kroku – zapisz się do newslettera [klik] ?

 

Tym razem pod lupę weźmiemy głęboko oczyszczający żel do mycia skóry tłustej i problematycznej od EO Laboratorie. Na początek przyjrzyjmy się jego substancjom, z jakich został skomponowany:

 

Skład INCI

Przy analizie składu danego kosmetyku musimy pamiętać, że kolejność wymienionych substancji nie jest przypadkowa – im dalej wymieniony składnik, tym jest go mniej.


Aqua – woda, jest podstawową bazą kosmetyku, pełni funkcję rozpuszczalnika substancji aktywnych

Organic Iris Extract (organiczny ekstrakt irysa) – zatrzymuje procesy starzenia się skóry, reguluje łojotok, tonizuje, przywraca skórze blask. Ponadto niweluje niepożądane zapachy w kosmetyku

Mentha Piperita Extract (ekstrakt mięty) – posiada właściwości antyseptyczne, doskonale odświeża i zapewnia uczucie orzeźwienia.

Cocamidopropyl Betaine Kokamidopropylobetaina tworzy mieszane micele. Oznacza to, że łącząc się z cząsteczkami brudu na twarzy będzie rozpuszczała te lipofilowe cząsteczki i dzięki temu oczyszcza skórę

 

Calluna Vulgaris Extract (ekstrakt wrzosu) – działa antybakteryjnie, ściągająco i oczyszczająco. Przeciwdziała stanom zapalnym, łagodzi podrażnienia. Opóźnia procesy starzenia. Matuje skórę, zwęża pory i reguluje pracę gruczołów łojowych

 

Decyl Glucoside – glukozyd decylowy, niejonowa, bardzo łagodna substancja, która jest solubilizatorem, czyli zapewnia skuteczne rozpuszczenie w środowisku wodnym substancji nierozpuszczalnych w wodzie

 

Glycerin – gliceryna jest humektantem – pełni rolę nawilżającą  

 

Xanthan Gum – zagęstnik

 

Citrus Bergamia Essential Oil (olej z pomarańczy bergamotki) – jest daleko w składzie, więc pełni jedynie rolę kompozycyjną

 

Perfume – kompozycja zapachowa, maskuje niepożądane zapachy innych składników

 

Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sorbic Acid – sól kwasu benzoesowego, sól sodowa kwasu sorbowego, kwas sorbowy pełnią role konserwantów, uniemożliwiają rozwój i przetrwanie mikroorganizmów

 

 

Działanie

Deklaracja marketingowa brzmi:

„Żel do mycia twarzy – głębokie oczyszczenie – dla problematycznej i tłustej skóry – zawiera ponad 99 % składników pochodzenia roślinnego. Wchodzące w jego skład: organiczny ekstrakt irysa, ekstrakt mięty, ekstrakt wrzosu, olej z pomarańczy bergamotki – działają przeciwzapalnie, łagodzą podrażnienia, oczyszczają pory, działają przeciwtrądzikowo, odkażająco i łagodząco na tłustą skórę skłonną do wyprysków i podrażnień. Produkt nie zawiera parabenów i silikonów.”

 

Osoby ze skórą tłustą używające emulsji do mycia twarzy mogą odnieść wrażenie niedokładnego umycia. W przypadku takiej cery lepiej sprawdzają się żele, które – tak jak ten – dają uczucie bardzo dokładnego oczyszczenia twarzy. W tym kosmetyku doświadczyłam również wrażenia orzeźwienia – co dzieje się za sprawą ekstraktu z mięty pieprzowej. Tym, co od razu zwróciło moją uwagę była konsystencja żelu. Była bardzo wilgotna i dosyć kleista. To przekłada się na dwie cechy: kosmetyk zmywa się dość mozolnie, ale jednocześnie jest naprawdę bardzo wydajny – wystarczy minimalna ilość, by umyć całą twarz. Zapach kosmetyku jest delikatny, raczej neutralny. Po myciu, skóra jest gładka i odświeżona. Co ważne, żel prawidłowo oczyszcza, a przy tym nie zapycha ani nie wysusza, ale – jak na kosmetyk przeznaczony do skóry tłustej – raczej słabo matuje. Tym, co mnie bardzo rozczarowało, było opakowanie. Mimo, że cieszy oko zdjęciem pięknego irysa, ma tragiczne zamknięcie. Bardzo ciężko otworzyć tubę, nie łamiąc paznokci. Nie była to raczej jednorazowa wada fabryczna, bo inne dziewczyny także wspominały ten mankament.

Podsumowując: deklaracja marketingowa została spełniona, żel ma dobry skład i co najważniejsze – dobrze oczyszcza, zachowując przy tym łagodność. Doskonale się sprawdza także do używania z myjką soniczną. Podczas stosowania kosmetyku nie zauważyłam na sobie żadnych przykrych skutków ubocznych, wręcz przeciwnie – skóra na twarzy była odświeżona i zadbana.

Ps. Zamiast siłować się z otwarciem, warto pomóc sobie jakimś materiałem, który mamy pod ręką – np. ręcznikiem –  bądź silnym mężczyzną ?

 

 

W skrócie….

Zalety ?

wydajny

nie wysusza

– uczucie odświeżenia

– nie zapycha

– dobry skład

– przyzwoita cena

– delikatny zapach

 

Wady

– fatalne zamknięcie

– słabo matuje

– dosyć ciężko zmyć, potrzeba sporej ilości wody

 

 

Cud MIÓD!

Cud MIÓD!

Miód od dawnych czasów jest na całym świecie uważany za lek ciała i duszy. W kulturze babilońskiej był symbolem wiecznej szczęśliwości, a dla greckich bogów był nektarem i eliksirem życia. Dzisiaj często jest dodatkiem do leków i kosmetyków.

 

Miód składa się przede wszystkim z fruktozy i glukozy, ale również z witamin i mikroelementów, a także z olejków eterycznych i kwasów organicznych.

To, jakiego rodzaju jest miód wpływa na jego właściwości i zastosowanie. Do najbardziej popularnych należą: gryczany, spadziowy, lipowy, wrzosowy, manuka, wielokwiatowy, rzepakowy, akacjowy.

 

Gryczany

Zawiera rutynę, która przyśpiesza gojenie się i regenerację skóry. Wzmacnia naczynia krwionośne – doskonale sprawdza się w pielęgnacji skóry naczyniowej. Ma wiele witamin i minerałów, w szczególności magnez, który łagodzi stres.

 

Spadziowy

Ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne, sprawdza się na kaszel, przeziębienia i infekcje skórne. Używa się go przy chorobach dróg oddechowych, nawet tak poważnych jak zapalenie płuc.

 

Lipowy

Działa antybiotycznie, przeciwgorączkowo, przeciwkaszlowo. Uspokaja, wyrównuje ciśnienie, wycisza, pomaga w zasypianiu.

 

Wrzosowy

Wyróżnia się dużą zawartością witaminy B. Wykazuje silne właściwości przeciwzapalne oraz rozgrzewające. Wspomaga proces usuwania toksyn. Wykorzystuje się go w kosmetykach dla efektu wygładzenia.

 

Manuka

Zawiera MGO (methylyglyoxal), dlatego ma silne działanie antybakteryjne i wzmacniające. Wykorzystuje się go do zwalczania chorób układu pokarmowego, a także jako profilaktykę przeciw grypom i przeziębieniom.

Wielokwiatowy

Jest bardzo słodki, więc świetnie dodaje energii. Poleca się go uczulonym na pyłki roślin. Ponadto wykorzystuje się go jako dodatek do kosmetyków, ze względu na jego właściwości upiększające.

 

Rzepakowy

Ma właściwości detoksykacyjne. Służy przy schorzeniach serca, stanach zapalnych górnych dróg oddechowych. Przyspiesza gojenie się ran i chroni przed zakażeniem.

 

Akacjowy

Ma pozytywny wpływ na układ trawienny – wspomaga trawienie, przyspiesza regenerację błon śluzowych żołądka. Pomaga przy schorzeniach nerek i dróg moczowych, ponieważ ma działanie moczopędne i bakteriobójcze.

 

 

Miód jako kosmetyk

Miód z powodzeniem można używać w pielęgnacji. Stosowany na skórę twarzy pomoże w leczeniu niedoskonałości, a ponadto nawilży oraz dostarczy naszej skórze zdrowia i blasku. Jest również dobrym sprzymierzeńcem w walce o wieczną młodość ? – jego właściwości przeciwutleniające uodpornią na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych i powstawanie zmarszczek. W pielęgnacji włosów dodaje im blask, doskonale odżywia i nawilża. Wzmocni zniszczone, łamliwe, przyśpieszy wzrost włosów.

 

Zrób to sama!

Ze względu na swoje właściwości, bez wątpienia miód można stosować samodzielnie lub dodać go do kosmetyków codziennego użytku. Ale w połączeniu z innymi wartościowymi składnikami, możemy wzmocnić dobroczynne działanie ?

Oto kilka przeróżnych przepisów do wykorzystania w codziennej pielęgnacji:

  • Maseczka do skóry tłustej i mieszanej:

Składniki:

– 2 łyżki miodu

– 2 łyżki twarogu

– 2 łyżki oliwy

– 2-3 krople olejku herbacianego (opcjonalnie – ze względu na właściwości antybakteryjne)

 

Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszaj dobrze ze sobą i nałóż na twarz. Odczekaj 15 minut, a potem zmyj letnią wodą.

 

  • Maseczka przeciwtrądzikowa:

Składniki:

– 3 łyżeczki miodu

– ½ łyżeczki cynamonu

 

Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszaj dobrze ze sobą i nałóż na twarz. Odczekaj 20 minut, a potem zmyj letnią wodą. Maseczkę wykonuj raz w tygodniu.

Uwaga! Cynamon może podrażniać, jeśli wystąpi u Ciebie pieczenie, natychmiast zmyj maseczkę.

  • Maseczka przeciwzmarszczkowa:

Składniki:

– 1 łyżka miodu

– 2 łyżki oleju migdałowego

 

Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszaj dobrze ze sobą i nałóż na twarz. Odczekaj 20 minut, a potem zmyj letnią wodą. Maseczkę wykonuj 2-3 razy w tygodniu.

 

  • Maska na włosy:

Składniki:

– 1 łyżka miodu

– ¼  szklanki soku z cytryny

 

Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszaj dobrze ze sobą i nałóż na włosy. Najlepiej będzie przykryć głowę czepkiem lub folią, bo takie maski działają jeszcze lepiej pod wpływem ciepła. Odczekaj 30 minut, a potem spłucz letnią wodą. Doskonale odżywi i uodporni włosy na wypadanie.

 

  • Odżywka do włosów:

Składniki:

– 2 łyżki miodu

– kilka kropel oliwy z oliwek

 

Wykonanie:

Wszystkie składniki wymieszaj dobrze ze sobą i wmasuj w skórę głowy i włosy. Owiń głowę folią lub załóż czepek i odczekaj 30 minut, a potem spłucz letnią wodą. Twoje włosy będą błyszczące i gładkie.

 

  • Peeling do ciała:

Składniki:

– 1 ½ szklanki mielonej kawy

– 1 szklanka oliwy z oliwek

– 4 łyżki miodu

– kilka kropel ulubionego olejku eterycznego (opcjonalnie)

 

Wykonanie:

Zagotuj wodę i zalej kawę. Ostudź fusy i dodaj do nich olej, mieszając łyżką. Stopniowo dolewaj miód (oraz olejek eteryczny). Peeling nakładaj na oczyszczone ciało i wmasowuj okrężnymi ruchami. Dokładnie zmyj po zakończonym zabiegu i zastosuj balsam. Jeśli nie zużyjesz całego peelingu, przełóż do pojemnika i przechowuj w lodówce.
Kawa pomoże w walce z cellulitem, a miód działa odżywczo i chroni przed starzeniem się skóry.

 

 

Czy w połączeniu z innymi składnikami, czy sam – warto wprowadzić miód na stałe do swoich zabiegów pielęgnacyjnych.
Daj znać w komentarzu, jak już wypróbujesz któryś w przepisów! <3
Mikro fibra vs makijaż, czyli o rękawiczce do demakijażu

Mikro fibra vs makijaż, czyli o rękawiczce do demakijażu

Demakijaż często jest tym nielubianym przez nas momentem dnia. Kiedy zmęczone po szkole czy pracy – jedyne, czego pragniemy to w końcu zrelaksować się w wygodnym łóżku. Kto by pamiętał o jakimś niezmytym tuszu czy podkładzie ? Otóż błąd! Oczyszczanie skóry (w tym nieszczęsny demakijaż) jest podstawą w utrzymaniu cery w dobrej kondycji.

 

Natknąwszy się na rękawiczkę do demakijażu, od razu pomyślałam, że może być to materiał na recenzję. A więc i jest!

 

Charakterystyka  

Rękawice do demakijażu wykonane są z mikro fibry, producenci zapewniają, że są one hipoalergiczne i odpowiednie do każdego rodzaju cery. Istotą tego wynalazku jest zmywanie makijażu poprzez użycie jedynie wody. W tym celu moczy się w wodzie materiał i delikatnymi, okrężnymi ruchami zmywa makijaż. Zaleca się, by jedną stroną przeznaczyć na demakijaż oczu, a drugą na pozostałe części twarzy, szyi i dekoltu.

Ważne! Po każdym użyciu, rękawicę należy wyczyścić przy użyciu zwykłego mydła. Jednakże nie powinno ono zawierać gliceryny, ponieważ ta doprowadza do zmiękczenia materiału i utraty jego właściwości. Po wyciśnięciu nadmiaru wody, pozostawiamy rękawicę do wyschnięcia.

Przydatność rękawicy szacuje się na ok. 3 miesiące codziennego używania – po upływie tego czasu materiał staje się szorstki, a kolor pierwotny szarzeje.

 

Moje zdanie

Zaczynając od skuteczności – rękawica sprawdza się u mnie naprawdę dobrze. Rzeczywiście mikro fibra jak magnez przyciąga makijaż i dobrze go usuwa. Ale warto podkreślić w tym miejscu, że nie można uznać tego za pełne oczyszczanie skóry twarzy, jakie powinno być naszą codzienną rutyną! (Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o pielęgnacji skóry, w tym o japońskim oczyszczaniu, polecam Ci zapisać się na newsletter Natury Pod Lupą „Zdrowsza skóra w 7 dni! ? )

Nie używam kosmetyków wodoodpornych, ale podejrzewam, że z tymi rękawiczka mogłaby nie dać sobie rady.
Umiejętne używanie rękawicy nie powinno prowadzić do podrażnień, ale nie polecałabym takiego sposobu demakijażu osobom o cerze suchej i wrażliwej, źle znoszącej pocieranie. Śmiało mogą korzystać z rękawicy osoby z pozostałymi typami cery – oprócz usunięcia demakijażu, nadmiaru sebum i innych zanieczyszczeń, zapewnimy skórze delikatny peeling, czyli z jej pomocą pozbędziemy się martwego naskórka.

 

Zalety ?

– dobrze usuwa makijaż

– dodatkowo usuwa martwy naskórek

– jest ekonomiczna (nie ma potrzeby wydawać pieniędzy na specyfiki do demakijażu, koszt rękawicy dzielimy na kilka miesięcy używania)

– dobrze się sprawdza w podróży (niewielki kawałek materiału zmieści się wszędzie, a żeby działał efektywnie potrzebna jest nam jedynie woda)

 

Wady

– należy myć ją po każdym użyciu (to wg mnie najmniej przyjemna część demakijażu ? )

– może mieć problem z mocnym, wodoodpornym makijażem

– może podrażniać skórę wrażliwą (szczególnie po jakimś czasie, gdy staje się szorstka)

 

 

Podsumowując, jestem całkiem mile zaskoczona i jednocześnie zadowolona z rękawicy z mikro fibry. Przetrwała zagraniczny wyjazd oraz wycieczki na trening czy basen.

 

 

A Ty wypróbujesz taką rękawicę do demakijażu? Może już jesteś jej użytkowniczką? Podziel się swoimi odczuciami w komentarzu!

ALOES eliksir zdrowia i urody!

ALOES eliksir zdrowia i urody!

Ta wspaniała roślina była znana i używana już od 5 tys. lat przed naszą erą. Doceniali ją starożytni Rzymianie, Grecy, Babilończycy, Hindusi czy Chińczycy. Nazywany niebiańską różdżką, rośliną nieśmiertelności czy darem niebios, liczy ponad 300 odmian, ale jedynie 5 z nich ma właściwości lecznicze. Są nimi: Aloe Vera, Aloes Drzewiasty oraz Aloes Uzbrojony.

 

Uprawa aloesu – tolerancja w doniczce

O tym, że warto hodować tę roślinę we własnym domu nie muszę przekonywać – sam Aleksander Wielki podbił wyspę Sokotra jedynie dla rosnącego tam aloesu.

Co więcej, hodowanie jest banalnie proste, nie przysporzy trudności nawet najbardziej początkującym i niedoświadczonym ogrodnikom ? Aloes jest sukulentem, a więc potrzebuje niewielkie ilości wody – należy podlewać go wtedy, gdy zauważymy, że podłoże przyschnie. Jego zapotrzebowanie na wodę jest związane z porą roku: latem podlewa się go obficiej niż zimą.
W przeciwieństwie do wody, aloesy lubią duże ilości światła. Najlepiej znaleźć miejsce dobrze oświetlone jak parapet, ale nie na tyle odsłonięte na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Warto umieścić go niedaleko naszego łóżka ze względu na jego umiejętność pochłaniania dwutlenku węgla i przetwarzania go nocą w tlen. Najbardziej odpowiednimi temperaturami są dla niego te od 10°C do 20°C.

Aloesy są niesamowicie tolerancyjne na zaniedbania ze strony właścicieli, ale w zamian za to każe długo czekać na swój wzrost – zatem jest idealnym ćwiczeniem cierpliwości ?

 

Bogactwo właściwości

  • Zawiera w sobie wiele witamin: A, C, E, B9 (kwas foliowy) i wiele witamin z grupy B. Ponadto, aloes jest źródłem takich mikroelementów jak: chrom, cynk, magnez, mangan, miedź, potas, selen, sód, wapń, żelazo. Zawiera także aminokwasy i kwasy tłuszczowe.
  • Wzmacnia naturalną odporność, pomaga w trawieniu i oczyszczaniu organizmu. Według badań opublikowanych w British Medical Journal z 2000 roku, beta-sitosterol zawarty w aloesie pomaga obniżyć poziom cholesterolu w krwi. Dzięki regulowaniu ciśnienia w żyłach i tętnicach, poprawia krążenie i utlenienie krwi, oraz zmniejsza lepkość krwi. Poprawa trawienia i efekty detoksykujące sprzyjają utracie masy ciała, więc aloes może również wspomagać odchudzanie.
  • Stosowany zewnętrznie ma wspaniały wpływ na skórę. Ze względu na duże ilości wody w nim zawarte, świetnie nawilża. Dzięki zdolności do syntezy elastyny i kolagenu, poprawimy elastyczność i jędrność naszej skóry. Pomoże także w walce z trądzikiem i innymi niedoskonałościami.
  • Aloes dodawany do szamponów i odżywek zapewnia wzmocnienie i lśnienie włosów, zapobiega natomiast rozdwajaniu się końcówek.
  • Ma właściwości lecznicze; zawiera 12 substancji, które pomagają spowolnić lub zahamować stan zapalny. Idealnie nadaje się do stosowania na oparzenia, otarcia, łuszczycę i ugryzienia owadów.

 

 

Chciałabym podzielić się z Tobą sprawdzonymi przeze mnie przepisami na wykorzystanie potęgi aloesu ? Od stóp do głów, od wewnątrz i zewnątrz!

 

Koktajl Detox – zielone oczyszczenie od wewnątrz

Składniki:

– garść szpinaku

– 1 banan

– ½ szklanki posiekanego ananasa

– sok z aloesu – ok. kieliszek

 

Przygotowanie:

Wszystkie składniki zmiksuj w blenderze do uzyskania jednolitej konsystencji. Smacznego!

 

Aloesowo-kokosowa maska na włosy

Składniki:

– 2 łyżki oleju kokosowego

– 3 łyżki soku z aloesu

 

Przygotowanie:

Oba składniki wymieszać i nałożyć na włosy, założyć czepek bądź owinąć głowę ręcznikiem. Po godzinie umyć włosy. Najlepiej wykonywać maskę 1-2 razy w tygodniu, aby włosy były dogłębnie nawilżone i odżywione, ponadto maska ma właściwości przyspieszające wzrost włosów.

 

Maseczka do każdego typu cery

Samo nakładanie soku z aloesu na twarz da jej wiele korzyści, ale wzbogacając maseczkę w inne składniki, możemy uzyskiwać jeszcze lepsze efekty!

Składniki:

– 1 łyżka soku z aloesu

– 3 łyżki miodu

Przygotowanie:

Oba składniki dokładnie wymieszaj i nałóż na twarz. Po 20 minutach zmyj ciepłą wodą. Dzięki takiej mieszance Twoja skóra będzie gładka i odświeżona.

 

 

Mam nadzieję, że przekonałam Cię jak cudowną rośliną jest aloes i jak dobrze mieć go we własnym domu!

Hu hu ha nie taka zima zła! Złote zasady by przetrwać mrozy

Hu hu ha nie taka zima zła! Złote zasady by przetrwać mrozy

Zima to trudny okres dla naszej skóry, szczególnie jeśli jest ona sucha i wrażliwa. Nietrudno o przesuszenia czy podrażnienia.

Warto zagłębić się w temat, jak możemy poprawić kondycję naszej skóry i działać profilaktycznie. Wybierając kosmetyki na zimę, szukajmy składników promieniochronnych, nawilżających, łagodzących, niwelujących podrażnienia i wzmacniającym barierę naskórkową.

Aby uzyskać takie efekty, w składzie powinniśmy znaleźć: wodę (agua), emolienty, tzn. składniki tłuszczowe (najczęściej w kosmetykach stosuje się masła i oleje roślinne), hydrofoliowe składniki nawilżające (np. gliceryna czy aminokwasy), filtry, emulgatory, substancje łagodzące (np. pantenol czy ekstrakty roślinne jak ekstrakt z rumianku), kompozycje zapachowe.

Przy czym warto podkreślić, że składniki wymieniane są w kolejności od najwyższego do najniższego stężenia.

Nie zapominajmy o filtrach!

Nawet zimą nie możemy ignorować ochrony przeciwsłonecznej, szczególnie podczas ferii i wyjazdów na narty. Pewne doświadczenie dowiodło, że opalanie na śniegu jest bardziej efektywne niż to na piasku niedaleko wody. Gdyby tylko słońca było więcej, a temperatura na tyle wysoka, że nie musielibyśmy opatulać się z każdej strony – każdy wracałby z ferii z piękną opalenizną. Używajmy filtrów na odsłonięte części ciała, chyba że pragniemy nierównomiernej opalenizny i śladów po goglach ?

Krem do rąk – dodatkowa para rękawiczek

Często nawet nosząc rękawiczki, odczuwamy chłód. Kremując dłonie przed każdym wyjściem zapobiegniemy narażeniu ich na wysuszenie. Najlepiej do tego sprawdzą się tłuste kremy czy masło shea.

Stop spierzchniętym ustom!

Podobnie jak cała twarz – usta szczególnie narażone są na negatywne działanie czynników zewnętrznych. Aby je przed nimi chronić, warto w ciągu dnia często aplikować pomadki z woskiem. Pomocne okazać się mogą także maseczki czy peelingi, które pozwolą zachować ustom gładkość i zdrowy wygląd.

Gruboziarnisty peeling – co za dużo to niezdrowo

Zimą powinniśmy szczególnie dbać o naszą naturalną barierę skóry. Nie sprzyjają temu ostre, gruboziarniste peelingi. Lepszą alternatywą będą delikatne cukrowe scruby, łagodnie złuszczające skórę. Przepis na taki scrub jest bardzo prosty, wystarczy działać wg zasady: cukier + olej.

Scrub kokosowo-pomarańczowy:

Składniki: – 300g cukru granulowanego – 2 łyżki oleju kokosowego w stanie płynnym (czyli w temperaturze pokojowej) – 10 kropel olejku pomarańczowego

Przygotowanie: Dodaj olejek pomarańczowy do oleju kokosowego i wymieszaj. Mieszaninę dodaj do cukru i dobrze wymieszaj, aby składniki dobrze się połączyły. Scrub przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku, nie dłużej niż miesiąc.

Pij jak podczas upałów

Mimo że za oknem temperatura poniżej 0°C, w naszych domach silnie działają kaloryfery, przez co bardzo łatwo o wysuszenie skóry i odwodnienie organizmu. Podczas zimy powinniśmy pić tyle wody, ile podczas gorącego lata. Niezależnie od pory roku, dorosła osoba powinna pić co najmniej 1,5l wody dziennie.

Dzięki tym poradom przetrwanie zimy nie będzie takie trudne, a odliczanie do wiosny znacznie przyjemniejsze!

A Wy lubicie zimę? ?